Karol Miarka
(1825-1882)

Dzieciństwo

Przyszedł na świat 22 października 1825 roku w Pielgrzymowicach w powiecie pszczyńskim jako pierwsze dziecko Antoniego Miarki i Karoliny z domu Borówka. Na chrzcie otrzymał imiona Karol Mateusz Szymon. Rodzicami chrzestnymi byli Mateusz Jarosz z Bzia, nauczyciel i organista, i jego żona Marianna Jaroszowa. A sakramentu chrztu św. udzielił proboszcz ks. Ignacy Bargiel w miejscowym kościele pod wezwaniem św. Katarzyny. Ojciec Karola, nauczyciel ludowy
i organista, pochodził z Mikulczyc i był w Pielgrzymowicach pierwszym nauczycielem, który posiadał wykształcenie seminaryjne. Antoni Miarka w pielgrzymowickiej szkole pracował od października 1820 r. Myta nauczycielskie były wówczas niewysokie, a dochody z organistostwa niewielkie z powodu biednej i niewielkiej parafii. Rodzina Miarków stale się powiększała (ogółem 18 dzieci, z czego 12 zmarło w dzieciństwie), natomiast dochody nie. Pod względem narodowymdom rodzinny rodzina Miarków była polska, ale nieuświadomiona, jak w ogóle całe ówczesne społeczeństwo polskie na Górnym Śląsku. Wprawdzie w rodzinie mówiono tylko po polsku, w kościele nabożeństwa były polskie, w szkole Antoni Miarka uczył w języku polskim i cała okolica była polska, jednakże brakowało im świadomości narodowej, patriotyzmu, a nawet poczucia łączności z resztą narodu polskiego. Z tego względu Karol Miarka okazał się postacią niezwykle ważną dla działań polskich na Śląsku, w jakimś stopniu symbolizującą ewolucję postaw Górnoślązaków.

Lata szkolne

Karol początkowo uczył się w szkole ojca, a od 10 roku życia w niemieckiej szkole w Pszczynie. Dalszej jego edukacji, przygotowującej do gimnazjum, dopełnił ks. Ignacy Wawretzko. Po ukończeniu szkoły elementarnej i niższej w Pszczynie dzięki pomocy wuja ks. Borówki przyjęty został do gimnazjum w Gliwicach. Śmierć wuja zmusiła go do przerwania nauki. Szesnastoletni Miarka rozpoczął pracę zarobkową. Przez jeden rok był pomocnikiem nauczyciela w Ornontowicach, następnie kontynuował własną naukę w seminarium dla nauczycieli szkół ludowych w Głogówku. Pełnił również obowiązki pomocnika nauczyciela w Lędzinach, był także nauczycielem w Piotrowicach, później w Pszczynie i w gimnazjach gliwickich. W 1846r. ukończył seminarium. W latach szkolnych zgermanizował się, a o swej ówczesnej edukacji pisał:„Oprócz początków we wiejskiej szkole ojca odbierałem w szkole miejskiej, w gimnazjum i w seminarium wykształcenie jedynie niemieckie, nie słysząc w tych zakładach ani jednego słówka polskiego. Przy każdej owszem sposobności wyrażali się nauczyciele z pogardą o Polsce, o narodzie i języku polskim, nazywając go barbarzyńskim, który, nie posiadając żadnej literatury, nie zasługuje na pielęgnowanie, lecz na zagładę. Ile razy musieli wspominać o historii polskiej, traktowali Polaków najniegodziwiej. Wyraz „Slaven” wyprowadzali z wyrazu „Sclaven” (niewolnicy), ponieważ między Słowianami, a więc i w Polsce, panowała zdaniem ich najokropniejsza niewola. Takim sposobem poniżali i zohydzali wszystko, co polskie… Na Górnym Śląsku uważano i traktowano lud polski jako Pariasa, nie mającego prawa do istnienia. Wszyscy urzędnicy i co tylko liczyło się do inteligencji, nie przemówiło ani słówka po polsku, chyba w ostatniej konieczności”.

Król okolicy

Po śmierci ojca (zmarł 10 maja 1850r.)Karol Miarka objął posadę nauczyciela w szkole w rodzinnej wsi. 1 czerwca 1850r. pielgrzymowicka gmina oraz patron tamtejszej szkoły pow jednogłośnie Karolowi Miarce posadę nauczyciela. Uczył 200 dzieci z Pielgrzymowic, Golasowic, Golasowskiej Kolonii Jarząbkowic. Pełnił też obowiązki organisty i kościelnegow Pielgrzymowicach i w filialnym kościelew Golasowicach. Ponadto był pisarzem gminnym, urzędowym sędzią polubownym, a wkrótce zawołanym adwokatem ludowym, słynnymw całej okolicy – pisywał ludziom pisma do sądui władz oraz prowadził za nich procesy w sądachi sprawy w urzędach.„Przez długi szereg lat był on królem wsii jej okolicy – pisał o Karolu Miarce Jan Skryba – wprawdzie niekoronowanym, ale za to tem absolutniejszym. Z tych wszystkich zajęć napływały dosyć obfite dochody, więc też byłoi za co zabawić się; Miarka lubił wówczas żyć dosyć wesoło, jednakże trzymał się zawszew granicach przyzwoitości. Na wszystko starczyło mu czasu, bo był młody, zdrowy
i do wszystkiego nader zdolny. Nie należy bynajmniej przypuszczać, że na wszystkie strony zajęty Miarka może zaniedbywał swoje obowiązki: szkołę i organistostwo. Bynajmniej! Ambicja i niewątpliwie wielkie poczucie obowiązku nie pozwalały mu na jakiekolwiek zaniedbania. Szkoła jego byłazawsze wzorowo prowadzona. W 1853 r. wizytator szkół Bogedain uznał szkołę Miarki za bardzo dobrze pracującą a Miarkę za jednegoz najlepszych nauczycieli, którego szkoda pozostawić na tak skromnym stanowisku w zapadłej wiosce, a w 1864 r. biskup sufragan Włodarski podczaswizytacji kanonicznej szkół stwierdził i orzekł, że szkoła Miarki jest najlepsza w całym dekanacie żorskim. Podobnie i obowiązki organistyspełniał punktualnie i sumiennie; sam posiadał głos piękny, a jego śpiewacy szkolni, których sobie dobrał i w kościele używał do upiększanianabożeństw, byli nie tylko nowością,ale i chlubą parafii pielgrzymowickiej”.

 

Dziennikarz i pisarz – pierwsze próby

Od początku swej pracy nauczycielskiej Karol Miarka zdradzał zainteresowania literackie i publicystyczne. Napisał szereg artykułów i utworów po niemiecku. Do 37 roku życia Miarka czuł się Niemcem. Biograf nauczyciela z Pielgrzymowic Stanisław Bełza podaje, że Miarka był wtedy jeszcze przekonany, że polska literatura niegodna jest zajęcia wykształconego człowieka, że jest to wyłącznie literatura ludowa. Ks. Bernard Bogedain, rzecznik nauki języka polskiego wśród Polaków, w czasie wizytacji szkoły w Pielgrzymowicach przekonał Miarkę, jak ważna jest nauka w języku polskim. „Ks. Bogedain był pierwszym człowiekiem, z którego ust usłyszałem czysty płyn polskiej mowy i pokochałem ją” – przyznał Miarka w 1853 r. Pod wpływem ks. Bogedaina Miarka zaczyna pisać po polsku, pomagał w opracowaniu polskiego śpiewnika kościelnego. Dopiero jednak wizyta w Cieszynie u Pawła Stalmacha i kontakt z wielką literaturą polską obudziły w Miarce polską świadomość narodową. Zaczął współpracować z „Gwiazdką Cieszyńska” (w latach 1861–1868), której redaktor, Paweł Stalmach roztoczył opiekę nad jego pisarstwem. Jako pisarz Miarka debiutował na łamach „Gwiazdki Cieszyńskiej” powiastką „Klemensowa Górka” o początkach chrześcijaństwa na Górnym Śląsku. W tym też czasopiśmie w roku 1863 ukazał się jego słynny artykuł „Głos wołającego na puszczy górnośląskiej”, w którym Miarka wzywał nauczycieli szkół ludowych do pielęgnowania języka polskiego. Stał się też czynnym organizatorem śląskiego ruchu społecznego i kulturalnego, przyczynił się znacznie do nawiązania kontaktów Śląska z innymi dzielnicami Polski. W latach 1868-69 Miarka redagował czasopismo „Zwiastun Górnośląski”. Gdy próbował nadać tej gazecie wyraźnie polskie oblicze, duchowni śląscy zaniepokoili się, a on sam został zwolniony z redakcji. W rezultacie pismo szybko straciło czytelników. Miejsce „Zwiastuna” zajął „Katolik”.

 

Katolik

Założony przez Józefa Chociszewskiego na Pomorzu „Katolik”, w 1869 r. został odkupiony przez Miarkę i przeniesiony na Śląsk. W styczniu 1869 r. Karol Miarka podziękował za służbę w Pielgrzymowicach, gdyż pragnął oddać się cały pracy dziennikarskiej, odszedł także z redakcji „Zwiastuna Górnośląskiego”. Pierwszy numer „Katolika” pod redakcją Miarki ukazał się 1 kwietnia 1869r. w Królewskiej Hucie (od 1934 roku Chorzów). Od tego czasu „Katolik” ukazywał się trzy razy w miesiącu. „Katolik” dzięki zachowaniu polskiego charakteru szybko zyskał popularność. Obok stałych rubryk takich jak: „Wiadomości polityczne”, „Z dziejów Górnego Śląska”, na jego łamach drukowano powieści Karola Miarki, m.in. „Odpuść nam”, „Stary Bóg żyje” i „Bóg widzi”. W Królewskiej Hucie Miarka założył drukarnię i Księgarnię Katolicką naprzeciw kościoła katolickiego. Wkrótce po okrzepnięciu przedsiębiorstwa Miarka anonsował się w „Katoliku”:

„Księgarnia ma na składzie książki wszelkiego rodzaju,
jako to książki do nabożeństwa, książki szkolne,
książki ludowe, powieści, dzieła historyczne
i najnowsze dzieła treści religijnej, skład papieru,
materiału piśmiennego, pugilaresów itp.,
obrazów religijnych i rycin wszelkiego rodzaju
oraz wypożyczalnię książek
w języku polskim i niemieckim.”

Miarce w Królewskiej Hucie powodziło się materialnie dobrze. W ciągu sześciu lat dorobił się dwóch budynków, pięciu działek budowlanych przy ulicy Gliwickiej, 5-morgowego ogrodu i cegielni, dwóch par koni i trzech wozów. To wszystko postanowił sprzedać po przeniesieniu do Mikołowa. W związku z tym umieścił ogłoszenie:

Nr 32 Katolik 6 VII 1874
„Ogród mój w Królewskiej Hucie, dobrze wygnojony
i już przeryty, wynoszący około dwóch morgów,
jest zaraz do najęcia.”

Karol Miarka w swym programie wydawniczym podkreślił, że zdobył zaufanie i poparcie ludu śląskiego dzięki temu, że odwołał się do jego uczuć religijnych. Nie wspomniał natoimage021miast drugiego powodu równie decydującego o jego powodzeniu – tego, że zaproponował i poprowadził polityczną działalność polskiego społeczeństwa na Śląsku. Jego „Katolik” stał się poczytny z chwilą, gdy zaczął poruszać sprawy polityczne, a sam Miarka swą popularność zawdzięczał w dużej mierze udziałowi w kulturkampfie. „Katolik” przez 20 lat był jedynym polskim pismem na Górnym Śląsku. Poruszając ważne dla ludu problemy społeczne, polityczne, codzienne, szybko zdobył popularność dochodząc już w 1870 r. do ponad 2 tys. abonentów. Żadna jeszcze gazeta polska nie miała wcześniej takiego zasięgu. Świadczy to dobitnie, jak wiele na polu czytelnictwa polskiego było do zrobienia. Pismo to zgodnie z programem katolicyzmu społecznego starało się o poprawę doli robotników poprzez porozumienie z pracodawcami. Umacniało przywiązanie ludu do języka polskiego, walczyło z germanizacją.

 

Obrońca języka polskiego

Program polityczny reprezentowany przez Karola Miarkę uwarunkowany był ówczesnymi realiami. Deklarował on bowiem lojalność Ślązaków w ramach państwa niemieckiego, ale dobitnie akcentował ich odrębność narodową, domagał się swobód dla języka polskiego w organach przedstawicielskich. Zaangażowany w sprawy polityki „Katolik” przeciwstawiał się polityce kulturkampfu. Z tego względu był narażony na represje ze strony władz. Odkąd na łamach „Katolika” ukazały się artykuły „Polska, Francja Baczność, katolicy!” oraz „Jezus, Maria, Józef, ratujcie nas z ręki nieprzyjaciół, bo zginiemy” rozpoczęły się ustawiczne procesy, kończące się karami pieniężnymi i więzieniami. W ciągu dwóch lat przeciwko Karolowi Miarce wystosowano 28 procesów, które finansowo obciążyły redakcję. Bywało, że w jednym dniu, miał ich aż pięć. W ciągu 9 lat przesiedział w więzieniach przeszło 3 lata.
Już po pierwszych więzieniach dostał cukrowej choroby, która ogromnie niszczy i osłabia ciało. [ . . . ] Od tego czasu Miarka nie mógł tak i tyle pracować, co dawniej: ciągle zapadał na zdrowiu”. (ks. Radziejewski)
Kiedy ilość procesów i kar, jakie na Miarkę spadały, uniemożliwiła mu wydawanie „Katolika”, postanowił przenieść redakcję do Mikołowa, sądząc że władze powiatu pszczyńskiego będą go mniej szykanować. Ważnym wydarzeniem w życiu Miarki było błogosławieństwo apostolskie, którego papież Pius IX udzielił 29 grudnia 1875 r. „Katolikowi”, jego redaktorom i czytelnikom. Miarka
był wówczas w więzieniu, ale po wyjściu napisał:

Wierzajcie mi, że w tej chwili zapomniałem
o chorobie i więzieniu, a łaska Ojca Św. nagrodziła mi stokrotnie wszelkie cierpienia”.
(„Katolik” 16 marca 1876)

Błogosławieństwo to, powtarzane w każdym numerze pisma, przyciągało czytelników, a częściowo także broniło przed atakami. W limage028utym 1879r. w czasie pielgrzymki Miarki do Rzymu papież Leon XIII powiedział mu: „Pracuj dalej jak dotąd, bo twoja praca przynosi wielkie korzyści Kościołowi i twemu narodowi. Dziś sięga głos redaktora dalej, niż głos kapłanów, kiedy kapłanom zamyka się usta i krępuje słowo duszpasterza. Napisz to i ogłoś twym czytelnikom”.

Organizator i społecznik

Obok pracy redaktorskiej i publicystycznej, którym oddawał się z całą pasją, Miarka rozwinął również żywą działalność organizacyjną. Z jego inicjatywy powstało w 1870 r. w Królewskiej Hucie Kasyno Katolickie, które stawiając sobie za cel działalność kulturalno-oświatową, skupiało w swoich szeregach zarówno Polaków, jak i Niemców. Urządzano odczyty, wycieczki (m.in. do Krakowa), amatorskie przedstawienia teatralne, wieczornice. Wystawiono dwie sztuki autorstwa Miarki. Wkrótce takie placówki powstały również w innych miejscowościach, m.in. w Mysłowicach, Bytomiu, Pszczynie, Żorach. Miarka zakładał również spółdzielnie, tak zwane wówczas konsumy. Założył w 1871 r. w Królewskiej Hucie Spółkę Spożywców Poczciwych Wiarusów, następnie również Górnośląskie Towarzystwo Włościan, które udzielało kredytu chłopom, należącym do kółek rolniczych. Miarka zainicjował serię Biblioteka Katolicka, wydawał kalendarze. Powołał stowarzyszenie prowadzące ożywioną działalność kulturalno-oświatową. Dążył też do podniesienia poziomu oświaty ludu polskiego na Śląsku (m.in. poprzez teatr amatorski, czytelnie ludowe, zrzeszenia kulturalne). Karol Miarka dał poznać się także jako społecznik niosący bezpośrednią pomoc będącym w potrzebie. W 1879 roku, w okresie klęski głodu na Górnym Śląsku, założył w Mikołowie Komitet Naczelny dla Zbierania Składek dla Potrzebujących, zwany Komitetem Głodowym.

Miarka w Mikołowie

W 1873 r. redakcja „Katolika” przeniesiona została do Mikołowa. W tym mieście Miarka założył własną drukarnię i wydawnictwo, tworząc w ten sposób ośrodek wydawniczy masowo dostarczający czytelnikowi polskie słowo drukowane. Poza „Katolikiem” wydawał inne pisma, jak tygodnik o charakterze oświatowo-moralistycznym „Monika”. W Mikołowie Miarka prowadził działalność w latach 1875-1880. Od prześladowanego Miarki odstąpiło nieco i społeczeństwo, i duchowieństwo. Nie mogąc podołać ciągłej i bezustannej walce z Niemcami, Miarka zmuszony był przenieść się do Cieszyna, gdzie jednak działał niedługo, gdyż zmarł tamże dnia 15 sierpnia 1882 roku. Pochowany został na Cmentarzu Komunalnym w Cieszynie.

 

Twórczość

• Górka Klemensowa, powieść osnuta na podaniach z okolic Lędzin opowiada o zaprowadzeniu chrześcijaństwa na Śląsku (1861)
• Głos wołającego na puszczy górnośląskiej, czyli o stosunkach ludu polskiego na pruskim Śląsku (1865)
• Fragment z podróży do Gniezna
• Husyci na Górnym Śląsku, powieść
• Kulturnik, obrazek sceniczny z życia ludu w II aktach
• Szwedzi w Lędzinach, powieść z czasów wojny 30-letniej (1868)
• Kalwarja, opowieść w „Zwiastunie Górnośląskim” (1868)
• Życiorys Ojca Sw. Piusa IX (1868)
• Pius IX, książeczka na jubileusz 50-lecia kapłaństwa Papieża (1869)
• Żywcem zamurowana, powieść górnośląska z dawniejszych wieków (1869)
• Żuawi, dramat (1869)
• Dzwonek św. Jadwigi, obrazek sceniczny w III aktach
• Sądy boże, powieść (1870)
• Mosiek spekulant, komedyjka w II aktach (1870)
• Przyjaciel górników i robotników, czyli wskazówka jakim sposobem się z niedoli ratować i przed grożącym niebezpieczeństwem ocalić mogą (1870)
• Odpuść nam, powieść z czasów wojny francusko-niemieckiej (1871)
• Masoni czyli wolnomularze (1871)
• Błogosławieństwo matki, dramat w III aktach (1872)
• Tajemnice Talmuda, według dziełka Aug. Rohlinga (1872)
• Cudowne objawienia, proroctwa i przepowiednie, tyczące się obecnego czasu i bliskiej przyszłości Polski, Francji, Austrji, Włoch i Niemiec, zebrane z różnych dzieł. Zeszyt I. (1872) – Więcej nie wyszło z powodu ciężkiej kary nałożonej na Miarkę za ten zeszyt.
• Żłóbek, powieść z niedawnego czasu (1873)
• Bóg widzi (powieść, 1873).
• Kogo wybierać? (1873) – Nauka o wyborach
• Sieroty, powieść górnośląska z wieku XIV (1874)
• Uczciwość nagrodzona, powiastka
• Książeczka jubileuszowa, z nauką o jubileuszu i dodatkiem modlitw na rok 1875
• Pamiątka 50-letniego jubileuszu kapłaństwa biskupa wrocławskiego ks. Förstera (1875)
• Pierwsza spowiedź, czyli rachunek sumienia (1875)
• Wierna Rózia, powieść (1876)
• Katechizm rzymsko-katolicki (1876)
• Pamiątka 50-letniego jubileuszu godności biskupiej Ojca św. Piusa IX (1877)
• Konsumy, czyli nauka o sklepach ludowych (1877)
• Stawka, komedyjka (1877)
• Rewolucja kobiet, utwór sceniczny
• Petronela, pustelnica zGóry św. Anny, powieść historyczna (1877)
• Żywoty świętych
• Patroni (polskich). Wyszły 3 zeszyty; dalsze pisanie przerwała choroba i zgon autora.

Miarka wydawał i redagował:
• gazetę polityczną „Katolik” od 1869 r.
• Katolik, kalendarz górnośląski od 1870 r.
• „Monika”, tygodnik poświęcony sprawom wychowania domowego, (1877 – 1880)
• „Poradnik Gospodarczy”, pismo rolnicze, od 1871 r. przez 2 lata i od 1879 r. przez 2 lata.

 

Opracowała Bronisława Jeske-Cybulska